niedziela palmowa

opowiadamy dzieciom jak Jezus wjechał na osiołku do Jerozolimy. witały go tłumy i wiwatowały.
witany był jak król. i mówimy, że nie miał korony na głowie. na co Mały Człowiek mówi:

- miał na głowie toczek

i słusznie, najważniejsze jest bezpieczeństwo.

***

a Duży Człowiek zdobyła któreś tam miejsce za projekt kartki świątecznej.

Mały Człowiek wie co to sprawianie przyjemności

MC: kupię ci jutro kwiatki
ja: dlaczego MC: żeby było ci miło. kupię ci dwa kwiatki. różowe.

pewnie za ten kilogram pieniędzy :-)

a w niedzielę Człowieki (2) przygotowały swoim rodzicom śniadanie do łóżka. MC zachwycona opowiada, że gdy będziemy jeszcze kiedyś długo spali to ona jeszcze raz zrobi nam śniadanie do łóżka. wspaniale.

pieniądze

Mały Człowiek się pyta: wypłacić ci pieniądze...
DC: tak
MC: ile? kilogram?

kto ty jesteś?

Mały Człowiek się wygłupia.

pytam się jej. czy iwesz kto ty jesteś?
MC: tak, dudek leśny.

w ramach akcji wiosna kupiliśmy nowe buty wszystkim Człowiekom. MC prawie położyła się spać w swoich butach... ona jedna tak bardzo kocha nowe rzeczy i przebieranki.

Tyciński - słówka

kopata jak wiadomo służy do kopania. a do czego służy łopata?

syrowanie to rysowanie, więc mamy też syrunek.

a kule lale, to kurcze blade.


***

a Tyciński i Mały Człowiek jeździli na nartach.

trudne słowa

Mały Człowiek podchodzi i mówi:
- jestem kłamczuch
- dlaczego?
- bo jem to
???
- jesteś łakomczuch, tak?
- tak

teraz jest jeszcze nowa wersja kłomczuch

Mały Człowiek

MC ma teraz fascynację "naj".
rzeczy są ulubione, najwspanialsze

a ja jestem ulubioną mamą :-)