2.11.12

życie mija

brak konsekwencji mnie dobija :-)
tak długo nie pisałam, tak długo nawet nie myślałam o tym, aby cokolwiek napisać.

Ona jest już chyba coraz bardziej nasza. nie było łatwo. zburzenie bariery ochronnej, która sobie wytworzyła okazało się bardzo trudne. chyba głównie dla mnie.

byliśy też wszyscy razem na zagranicznych wakacjach i udało nam się wrócić całą szóstką. obawiałam się, że kogoś możemy zgubić na lotnisku np.

prowadziliśmy takie rozmowy:

ja: Ona ma już skończone 13 miesięscy;
MC: ale czy miała 11 miesięcy?
ja: miała, po drodze
Tyciński: po jakiej samochodowej czy samolotowej?

po czym Tyciński kontynuował wykład odnośnie samochodów i samolotów. a wszystko zaczęło się od Niej.